Stożek rogówki. Nie przegap pierwszych objawów!

Nie tylko osoby długo pracujące przy komputerze często pocierają oczy. Gdybyśmy zwracali uwagę na ten banalny gest, okazałoby się, że większość z nas ma nawyk sięgania do oka i pocierania go, kiedy tylko oko zaczyna piec i czujemy piasek pod powiekami.

Nawyk ten jest dla oka szkodliwy. Nie bez powodu zwracamy dzieciom uwagę, żeby “nie pchały łap do oka”. Chodzi nie tylko o możliwość zainfekowania oka patogenami i wywołania np. zapalenia spojówki, ale także o zwiększone ryzyko powstania stożka rogówki

Stożek rogówki to postępująca choroba oczu prowadząca do ścieńczenia i zniekształcenia rogówki, a w dalszej kolejności do pogorszenia wzroku – krótkowzroczności i astygmatyzmu a często także nadwrażliwości na światło.

Nadmierne nawykowe pocieranie powiek sprawia, że uszkodzeniu ulega kolagen rogówkowy. Środkowa warstwa rogówki, miejsce, w którym jest ona najcieńsza, wypiętrza się pod wpływem ciśnienia w oku właśnie w kształt stożka. 

Nie pchaj łap do oka!

Oczywiście nie każdy, kto pociera powieki zapadnie na stożek rogówki, choć trzeba mieć świadomość, że to jedna z przyczyn jego powstawania. Warto też pamiętać, że schorzeniom rogówki często towarzyszy atopia lub alergia i wtedy pocieranie powiek jest odpowiedzią na uporczywy świąd.

Ponieważ niekontrolowane pocieranie powiek zawsze pojawia się jako jeden z objawów towarzyszących stożkowi rogówki – albo jako przyczyna, albo jako skutek istniejącego już stożka (tak, można zaryzykować stwierdzenie, że oko w stożku jest bardziej swędzące!), bądź też efekt towarzyszących mu chorób alergicznych – warto zwracać uwagę na inne obok swędzenia oczu dolegliwości, które mogą być traktowane jako pierwsze objawy stożka rogówki. 

Znowu nie udało się dobrać szkieł okularowych? Pomyśl o diagnostyce w kierunku stożka rogówki!

Początkowo objawy stożka rogówki mogą być niespecyficzne – postępujące pogorszenie wzroku, rozmywanie się obrazu, nadwrażliwość na światło, pieczenie i zaczerwienienie oczu – dlatego łatwo zbagatelizować toczący się proces chorobowy.

Standardowo wybieramy się do okulisty, ten dobiera okulary, ale nasz wzrok nadal pozostawia wiele do życzenia. Zatem kolejna wizyta, kolejna okulary i… nic. Zmieniamy okulistę, obarczając go za niepowodzenie w doborze szkieł i… nadal nic.

Zaczynamy odnosić wrażenie, że dookoła sami niekompetentni okuliści, którzy po prostu nie umieją dobrać odpowiednich dla naszej wady wzroku okularów. Bywa, że lekarze zlecają kolejne badania i – paradoksalnie – przedłużają w ten sposób postawienie prawidłowej diagnozy. Dlaczego? Bo już pierwszy nietrafiony dobór szkieł powinien wzbudzić podejrzenie, że być może nasz problem wiąże się z faktem, że pogorszenie widzenia dotyczy tylko jednego oka!

W końcu w ciągu dnia większość czynności wykonujemy obuocznie i kiedy widzenie pogarsza się w jednym oku, często możemy to przegapić. Dopiero, kiedy stożek rogówki pojawia się także na drugim oku, w pełni zdajemy sobie, że widzimy gorzej na oboje oczu.

Dopóki źle widzi jedno oko, dobór szkieł okularowych dla dwojga oczu jest więc bardzo utrudniony. 

Topografia rogówki

Żeby upewnić się, czy mamy do czynienia ze stożkiem rogówki trzeba wykonać topografię rogówki. Nie każdy gabinet okulistyczny czy optometryczny dysponuje odpowiednim sprzętem, a dodatkowo niedowidzenie związane z wysokim astygmatyzmem w trakcie korekcji wady wzroku może zachowywać się bardzo podobnie do stożka rogówki i bywa z nim mylone.

Na jakie objawy, poza swędzeniem oczu, zwrócić uwagę?

Wiemy już: swędzenie i pocieranie oczu, nadwrażliwość na światło, kłopoty z doborem szkieł okularowych – a co jeszcze powinno wzbudzić naszą czujność? Właśnie wspomniane symptomy związane tylko z jednym okiem (jednooczne), takie jak:

  •  widzenie mnogie – potrójne, poczwórne
  • zniekształcony – i to niekoniecznie tylko w jednym kierunku! – obraz
  • zakłócenia typu halo, glare, starbust
  • powidoki, czyli tzw. obrazy duchy.

Co ważne, widzenie w podobnym stopniu pogarsza się do dalekich i bliskich odległości, a zmiana jakości widzenia następuje gwałtownie w bardzo krótkim czasie.

Kłopotliwe staje się też widzenie po zmroku – tzw. widzenie zmierzchowe i nocne. 

Jeśli obserwujesz u siebie wymienione objawy albo podejrzewasz, że kłopoty z doborem okularów mogą mieć związek z rozwijającym się stożkiem rogówki, nie zwlekaj z udaniem się do dobrego okulisty, który dysponuje odpowiednim sprzętem.

Topografia rogówki to badanie nieinwazyjne i bezbolesne. W zależności od zmian jakie ujawnią się w badaniu, podejmuje się działania mające na celu:

  • Zatrzymanie progresji – a w niektórych przypadkach cofnięcie – zmian chorobowych,
  • Dążenie to tego, aby pacjent uzyskał jak największą ostrość widzenia. W przypadku niewielkiego uwypuklenia rogówki stosuje się miękkie soczewki kontaktowe, kiedy uwypuklenie jest duże w grę wchodzą soczewki twarde.

Zatrzymanie progresji stożka rogówki jest najważniejsze. Dlaczego? Ponieważ w  ostrych stadiach choroby dochodzi do przedarcia wewnętrznej błony granicznej (Descemeta) i przedostania się cieczy wodnistej z komory przedniej oka do samej rogówki.

Mówimy wtedy o tzw. hydropsie. Rogówka traci wtedy przezierność i zwykle konieczny jest jej przeszczep. Stożek rogówki może być średnio- lub bardzo zaawansowany, osiągając punktację w skali od forme fruste keratoconus (stadium przedkliniczne) do stożka IV stopnia.

W Klinice SwissLaser wykonujemy  CROSS-LINKING (nazwa pochodzi od efektu, który wywołuje) – zwany także poprzecznym sieciowaniem wiązań, krzyżowym kolagenowaniem rogówki albo  CXL – powodujący usztywnienie rogówki i zwiększenie jej mechanicznej odporności. Usztywnienie rogówki dokonuje się dzięki zwiększeniu liczby wiązań między budującymi ją włóknami kolagenu. Następuje ono pod wpływem naświetlania rogówki promieniami UVA.

https://www.youtube.com/watch?v=rsfF-odcTdk

W celu zwiększenia wrażliwości powierzchownych warstw rogówki na promieniowanie UVA, nasącza się ją specjalną substancją fotouczulającą, czyli ryboflawiną (witaminą B2).

Badania kliniczne potwierdzają, że działanie ryboflawiny przyczynia się do spowolnienia lub zatrzymania choroby, a w niektórych przypadkach jej regresji. Zabieg ten pozwala więc ominąć przeszczep rogówki.

author image

Autor:

Dr. Victor Derhartunian

Dr Victor Derhartunian od 2012 roku z sukcesem prowadzi własną klinikę EyeLaser we Wiedniu (Austria), zaś od 2016 roku – Centrum Chirurgii Laserowej w Zurychu (Szwajcaria). Obie te placówki należą do wysoko ocenianych przez Pacjentów klinik w tej części Europy, a wszystko to dzięki umiejętnemu wykorzystaniu innowacyjnych technologii i zastosowaniu absolutnie wysokich standardów w pracy z Pacjentami.

Zapisz się na niezobowiązująca wizytę i konsultację, na której dowiesz się, jak możemy poprawić Twój wzrok.

Zobacz jak się umówić