Nosisz soczewki kontaktowe? Na czas pandemii koronawirusa lepiej przerzuć się na okulary!

Specjaliści sugerują, że w czasie pandemii koronawirusa lepiej zaniechać używania soczewek kontaktowych i wrócić do korzystania z okularów. Zakładanie soczewek wiąże z koniecznością dotykania twarzy rękami, a także – a może przede wszystkim – manewrowania bezpośrednio przy śluzówce oka, co może wydatnie wpłynąć na przeniesienie na nią rozmaitych patogenów właśnie z rąk.

Okuliści są zdania, że noszenie okularów pomaga utrzymać ręce z dala od twarzy, co jest rekomendowane przez epidemiologów na całym świecie.

Ręce precz od twarzy!

Użytkownicy soczewek kontaktowych częściej niż użytkownicy okularów, dotykają oczu i twarzy. Wydawać by się mogło, że jest dokładnie odwrotnie, ale…

Osoby noszące soczewki kontaktowe częściej sięgają ręką do twarzy, bo noszenie soczewek wzmaga tendencję do podrażnienia i wysuszenia śluzówki. Wtedy odruchowo trzemy oko, zapominając o każdorazowym umyciu rąk. Weźmy też pod uwagę fakt, że jeśli pamiętamy o dezynfekcji rąk specjalnym płynem zawierającym odpowiednio stężony alkohol, ten właśnie składnik nie powinien znaleźć się w okolicy oka! Płyny dezynfekcyjne mogą podrażnić delikatną śluzówkę, co z kolei sprawi, że znowu oko potrzemy i… tak w kółko.

Nie dość, że niepotrzebnie sięgamy ręką do twarzy, narażając się na przeniesienie koronawirusa, to jeszcze możemy podrażnić śluzówkę oka na tyle skutecznie, że będziemy musieli udać się do okulisty –  a w obecnych warunkach epidemicznych dostęp do lekarza tej specjalności jest bardzo utrudniony. Dlaczego? Bo podobnie jak stomatolog musi on wykonywać wszelkie czynności medyczne bezpośrednio przy twarzy pacjenta, co stanowi ogromne ryzyko transmisji koronawirusa.

Warto dodać, że naukowcy nie mają jeszcze wystarczających danych, żeby potwierdzić lub zaprzeczyć, że koronawirus może przenosić się przez łzy, a łzawienie pojawia się zawsze wtedy, kiedy mamy stan zapalny spojówki. 

Zapalenie spojówki jednym z objawów zakażenia koronawirusem?

Wśród objawów mogących zwiastować zakażenie koronawirusem coraz częściej wymienia się zapalenie spojówek. Jeśli przez brak zachowania dostatecznej higieny przyczynimy się do tego, że dopadnie nas zapalenie spojówek, możemy przegapić i bagatelizować fakt, że ma ono także zupełnie inną – o wiele poważniejszą przyczynę. Nosząc okulary i zachowują wszelkie standardy higieniczne na pewno w porę wyłapiemy niepokojące symptomy i zareagujemy adekwatnie do sytuacji. 

Raporty z Chin i całego świata pokazują, że około 1–3% osób z Covid-19 miało także zapalenie spojówek. Rozmaite patogeny, także wirusy, mogą bardzo łatwo przykleić się do spojówki lub do soczewki kontaktowej, która spoczywa na spojówce. Jednak nie należy wpadać w panikę – nie każde podrażnienie oka objawiające się jego zaczerwienieniem oznacza zakażenie koronawirusem! Nowy koronawirus, zwany także SARS-CoV-2, jest tylko jednym z wielu wirusów, które mogą powodować zapalenie spojówek. Niepokój powinien więc wzbudzać nie sam stan zapalny spojówki, ale sytuacja, w której obok niego pojawią się inne objawy Covid-19, takie jak gorączka, bóle mięśniowe, zmęczenie, kaszel lub duszność.

Oko w kwarantannie domowej  

Pamiętajmy stale, że społeczna kwarantanna, której jesteśmy obecnie poddawani, wiąże się z przebywaniem w zamkniętych pomieszczeniach, o wiele dłuższym czasem wpatrywania się w telewizor czy monitor komputera/laptopa/smartfona i już to naraża nas na nadmierne wysychanie śluzówki. Używajmy więc kropli nawilżających i zadbajmy o higienę pracy przy komputerze.

Musimy też mieć na uwadze fakt, że wraz z nadejściem wiosny mogły już zacząć pylić rośliny, które nas uczulają i nasze czerwone oczy to nic innego jak objaw alergii. W obu przypadkach, podrażnione oko nie toleruje soczewek kontaktowych. 

Nie mamy dowodów na to, że koronawirus może dostać się do naszego organizmu bezpośrednio przez śluzówkę oka. Teoretycznie jest to możliwe, dlatego powinniśmy zachować wszelkie możliwe środki ostrożności. Lekarze podkreślają też, że noszenie okularów stanowić może czysto fizyczną barierę przed koronawirusem, który może unosić się w powietrzu po kichnięciu czy kaszlnięciu osoby zakażonej. 

Dopóki trwa pandemia koronawirusa i musimy utrzymywać wyjątkowo wysokie standardy higieniczne, zrezygnujmy z soczewek kontaktowych dla naszego własnego dobra. Nie dotykajmy twarzy, nie trzyjmy oczu.

A jeśli już naprawdę musimy sięgnąć po soczewki kontaktowe, pamiętajmy o perfekcyjnej dezynfekcji rąk przed ich aplikacją i podczas ściągania.

author image

Autor:

Dr. Victor Derhartunian

Dr Victor Derhartunian od 2012 roku z sukcesem prowadzi własną klinikę EyeLaser we Wiedniu (Austria), zaś od 2016 roku – Centrum Chirurgii Laserowej w Zurychu (Szwajcaria). Obie te placówki należą do wysoko ocenianych przez Pacjentów klinik w tej części Europy, a wszystko to dzięki umiejętnemu wykorzystaniu innowacyjnych technologii i zastosowaniu absolutnie wysokich standardów w pracy z Pacjentami.

Zapisz się na niezobowiązująca wizytę i konsultację, na której dowiesz się, jak możemy poprawić Twój wzrok.

Zobacz jak się umówić